Artykuł
Nasze panie w tym sezonie przebudowują drużynę. W składzie duży miks zawodniczek doświadczonych w lidze i młodziutkich. Sytuacja troszkę wymuszona – kilka zawodniczek już w poprzednich sezonach zakończyło „kariery” zawodnicze, Marta Duszyńska zmieniła miejsce zamieszkania i równocześnie zasiliła szeregi Alfy-Vector. Jednakże przebudowa może nam przynieść efekty w kolejnych sezonach, więc podchodzimy do tego z dużym zaangażowaniem i nadziejami.
Pierwszy mecz w tegorocznej edycji Superligi Kobiet nasza drużyna rozpoczyna od niełatwego rywala, jakim jest Czarna Kula Poznań. Ta drużyna w zeszłym sezonie pokazała, że może liczyć się w rozgrywkach. Dwie zawodniczki z dużym doświadczeniem – Banaszak i Kopańska oraz kilka juniorek, które zrobiły duże postępy w poprzednich sezonach (w tym Reprezentantki Polski – Poznańska i Rzyha).
Tak jak przypuszczaliśmy mecz bardzo trudny. W pierwszym bloku zagrały Katarzyna Mroczkiewicz (Wronki) z Julią Rzyha i Natalia Skrzypczak-Bączkiewicz z Patrycją Poznańską. Kasia miała dużą szansę na wygraną, która „odpłynęła” w ostatnich rzutach pojedynku. Ostatecznie nieznacznie zwycięża Rzyha. W grze Kasi było jednak naprawdę dużo pozytywów, więc można liczyć na więcej w kolejnych meczach. Natalia – najlepsza nasza zawodniczka i kapitan zespołu swój pojedynek również przygrywa, mimo że wynik ma nieznacznie lepszy od swojej rywalki (jednak 1:3 w setach). Natalia na pewno rozkręci się w trakcie sezonu, jak wpadnie w rytm meczowy.
Po pierwszym bloku przegrywamy więc 0:2 ale wynik łączny tylko 12 kręgli na korzyść gości więc w drugim bloku trzeba wygrać dwa pojedynki i odrobić to nieznaczną różnicę w kręglach. Na tory wychodzą Julia Brodziszewska ze strony gospodarzy i Agata Banaszak ze strony poznanianek oraz Sylwia Machniewska z Wronek i Dorota Kopańska z Czarnej Kuli. Doskonale zaczyna Julia – pierwszy tor 155 kręgli (przy 123 rywalki) to duża zaliczka. Kolejne tory Julia nie gra już tak wysoko ale przy wyrównanej grze z rywalką urywa jej jeszcze trzeciego seta i ostatecznie przy 2:2 w torach ma zdecydowanie lepszy wynik łączny 536-506. Punkt na konto Dziewiątki-Amica. Obok Sylwia zaczyna niemrawo, choć skutecznie bo wygrywa seta. Dwa kolejne sety to popis skuteczności (157 i 155) i gładkie zdobycze punktowe. W ostatnim secie również wygrana Sylwii, przy troszkę słabszych zbieranych ale wynik 567 daje nam drugi punkt za pojedynek i najważniejszy punkt za sumę kręgli, która jest o 65 lepsza od drużyny z Poznania.
Mecz kończy się zwycięstwem wronczanek 3:2 (2171-2106). Zwycięstwo cieszy, tym bardziej, że nasze młode zawodniczki stanęły na wysokości zadania, grając swoje pojedynki bez zbędnych nerwów. Miejmy nadzieję, że równie dobrze będzie na wyjazdach. Trzymamy kciuki.
źródło: http://9wronki.pl/