Artykuł
Jubileuszowy XXV Puchar Leszna w kręglarstwie klasycznym zainaugurował kolejny sezon cyklu Grand Prix Polski. Grand Prix weszło w swój szósty sezon a pierwszy z nowym sponsorem tytularnym cyklu – firmą „Innova”
Jak zwykle na starcie ilościowo przeważali panowie ale dużo dobrej gry podczas czterech dni zmagań zaprezentowali przedstawiciele obu płci.
Ciekawą sytuację mieliśmy w gronie kobiet. Eliminacje wygrała Liwia Strzelczak z wynikiem 600 kręgli a za jej plecami usadowiły się faworytki zawodów: Beata Włodarczyk z wynikiem 585 i Kinga Konopa (579). Kroku tej trójce dotrzymywały jeszcze Maja Olszewska (578) i Izabela Torka (571). Reszta finalistek miała już dość znaczne straty do liderek, co jednak nie oznaczało, że były bez szans na dobre lokaty. Tak też się zresztą stało w niedzielnym finale.
W grupie panów mieliśmy pięciu zawodników z wynikami powyżej 600 kręgli a wyraźną czołówkę utworzyli Mikołaj Konopka (636), Leszek Torka (632) i Włodzimierz Dutkiewicz (627). Nieco mniej ale także powyżej 600 zagrali Piotr Kieliba (613) oraz Marcin Grzesiak (603). U panów ostatnim wynikiem dającym finał był jeden z dwóch rezultatów 570.
Jak zawsze nie zabrakło niespodzianek. U kobiet poza finałem znalazła się zwyciężczyni Grand Prix z poprzedniego sezonu Natalia Skrzypczak-Bączkiewicz. U panów zabrakło miejsca w finale choćby dla Michała Szulca. A na starcie z powodu kontuzji zabrakło triumfatora GP z poprzedniej edycji – Jakuba Osiewicza.
W grach finałowych wśród kobiet wyróżniła się najpierw Marta Duszyńska. „Ducha” weszła do finału Pucharu Leszna z 11 lokaty ale w finale uzyskała rezultat 595 i z dorobkiem 1126 kręgli na długi czas objęła prowadzenie. I tak jednak wszyscy czekali na start najlepszej czwórki po eliminacjach. I ten ostatni żeński blok Pucharu Leszna przyniósł spodziewane emocje ale tylko w wykonaniu dwójki „polonistek”: Włodarczyk i Konopy. Strzelczak i Olszewska nie były w stanie dotrzymać im kroku. A w pojedynku o zwycięstwo długo nie dochodziło do rozstrzygnięcia. Po 3 torach o kilka kręgli lepsza była Kinia ale na ostatniej „30” nie mogła się wstrzelać i ostatecznie lepszym finiszem a także większym ograniem i doświadczeniem meczowym triumfowała Beata Włodarczyk. Becia wygrała po zbiciu 1183 kręgli (585 + 598). Kinia dwukrotnie zagrała po 579 co dało jej wynik 1158 a na 3 miejsce wskoczyła wspomniana wcześniej Marta Duszyńska (1126). A w ogóle w wąskim finale zagrały wszystkie startujące w Pucharze Leszna zawodniczki „Polonii 1912”. Anna Chwastyniak zajęła miejsce 5 z wynikiem 1111 (548 + 563) a 8 była Joanna Lajtke zbijając 1080 kręgli (551 + 529).
Wśród panów do przedostatniego rzutu o ostateczny sukces walczyli Mikołaj Konopka i Leszek Torka uzyskując w finale identyczne rezultaty po 599 kręgli. Tym samym „Kret” utrzymał nad „Leonem” przewagę 4 kręgli z eliminacji a panowie zbili odpowiednio 1235 i 1231 „kołków”. Na najniższym stopniu podium stanął najrówniej grający w Lesznie Marcin Grzesiak. „Gruzin” do 603 z eliminacji dorzucił finałowe 606 i rezultat 1209 pozwolił mu stanąć na pudle. A miejsca tuż za podium wywalczyli Włodek Dutkiewicz (1199) i Piotr Kieliba (1196).
Z zawodników „Polonii 1912” Leszno do wąskiego finału awansowało jeszcze 4 zawodników. Bartosz Włodarczyk zajął miejsce 6 (1168), 7 był Adrian Szulc (1145), 9 – Mikołaj Piosik (1130) a na pozycji 13 Hubert Klupieć (1114). Trzeba jednak zauważyć, że Adrian, Mikołaj i Hubert po bardzo dobrej grze w eliminacjach, mocno spuścili z tonu w niedzielnym finale.
W dekoracji zwycięzców uczestniczyli: Prezydent Leszna Łukasz Borowiak, Przewodniczący Komisji Kultury i Sportu Rady Miejskiej Sławomir Mocek, Prezes „Polonii 1912” Krzysztof Kłopocki i Szef Wyszkolenia PZK Andrzej Łoszyk. Podczas dekoracji chwilą ciszy uczczono pamięć niedawno zmarłego Zbigniewa Białasa.
Obszerny materiał zdjęciowy dostępny jest na portalu elka.pl: http://sport.elka.pl/kregle/16673-puchar-dla-wlodarczyk-i-konopki
źródło: http://polonia1912.pl/