Artykuł
W pierwszej kolejce superligi męskiej i kobiecej drużynom Alfy-Vector przyszło zmierzyć się na swoim obiekcie z ekipami z Tucholi. Panowie podejmowali MLKS Tucholankę – Zakłady Mięsne Skiba Tuchola, gdzie mecz zakończył się gładkim zwycięstwem naszego teamu w stosunku 8:0 (3425:3128). Panie po zaciętej walce do ostatnich rzutów pokonały Tucholankę Tuchola 3:2 (2197:2180).
Naszą relację zaczniemy chronologicznie od meczu panów, ponieważ to oni o godz. 10.00 rozpoczęli w pierwszej kolejności swoje boje na torach.
W pierwszym bloku Dawid Strzelczak miał za przeciwnika doświadczonego Andrzeja Suchomskiego. „Strzała” w tym pojedynku pokazał dużą klasę. Na szczególną uwagę zasługuje jego świetna dyspozycja do zbieranych,w której uzyskał wynik 229. Równa i wysoka gra Dawida przyczyniła się do osiągnięcia bardzo dobrego wyniku końcowego. Nasz zawodnik był bliski pokonania magicznej bariery 600 kręgli. Ostatecznie troszeczkę zabrakło, a licznik zatrzymał się na wyniku 597, przy zaledwie 469 przeciwnika. Suchomski nie nawiązał walki praktycznie w żadnym secie, stąd gładkie zwycięstwo naszego gracza w stosunku 4:0. Na torach obok bardziej wyrównany pojedynek stoczyli Marcin Grzesiak i wracający po kilkuletniej przerwie w grze – Karol Lipiński. „Gruzin” rozpoczął rywalizację od bardzo dobrej gry do pełnych, ale już na pierwszym torze „zawiesił” się do zbieranych. Jego gra tego dnia nie wyglądała dobrze, ale mimo wyrównanej walki, to Marcin zwyciężał w każdym secie. Przy stanie 4:0 dla naszego gracza, różnica w kręglach wyniosła 20 pkt. Grzesiak uzyskał łączny wynik 552, a Lipiński 532.
W kolejnym bloku na torach spotkali się Leszek Torka i Leszek Gierszewski. „Leon” wprawdzie przegrał pierwsze pełne dość wyraźnie, ale w grze do zbieranych pokazał dużą klasę i pewnie wygrał seta w stosunku 163:152. Trzeba przyznać, iż Gierszewski grał tego dnia bardzo dobrze, czego potwierdzeniem był wygrany trzeci set. Jednakże to nie wystarczyło na pokonanie naszego doświadczonego zawodnika. Torka miał również realną szansę na uzyskanie wyniku ponad 600 kręgli, ale słabsza gra do pełnych na ostatnim torze pozbawiła go tej szansy. Ostatecznie rywalizacja zakończyła się w stosunku 3:1 (588:561), a kolejny duży powędrował na konto drużyny Alfy-Vector. Bardziej wyrównany pojedynek stoczyli Tomek Masłowski i Marek Gierszewski. „Tomuś” pewnie zwyciężył pierwszego seta (138:121), ale na kolejnym nieznaczenie uległ młodemu zawodnikowi drużyny przyjezdnej. Kolejna partia również należała do Tomka, w której uzyskał podobny rezultat, jak na poprzednich torach. Niestety ostatni set, zagrany troszeczkę słabiej przez naszego gracza zmniejszył dystans punktowy między zawodnikowi. Przy stanie 2:2, obronną ręką z tego pojedynku wyszedł Tomek Masłowski z wynikiem 541, względem 528 przeciwnika.
W ostatnim bloku Jarek Bonk miał za przeciwnika Mateusza Knittera i jego zmiennika Łukasza Wysińskiego. Jarek i Mateusz stoczyli wyrównaną walkę tylko w pierwszym secie. Dalszy „scenariusz” tej rywalizacji należał już tylko do jednego aktora. Nasz zawodnik tego dnia grał bardzo dobrze czego potwierdzeniem było gładkie zwycięstwo w stosunku 4:0, ze świetnym wynikiem 601:531. W ostatniej parze tego meczu mogliśmy obserwować grę Macieja Krzyżostaniaka i Sławomira Polaszka, który również wrócił do składu Tucholanki po dłuższej nieobecności. W pierwszym secie „Krzyżak” nie znalazł sposobu na swojego przeciwnika, stąd też mały punkt powędrował na konto Polaszka (131:128). Za to kolejna partia należała już do naszego zawodnika. Na półmetku rywalizacji Macieja Krzyżostaniaka zmienił Piotr Kaczmarek. Rola zmiennika nigdy nie jest łatwa, ale „Piotras” pokazał się z bardzo dobrej strony. Tory zagrane na poziomie 143 i 145 dały zwycięstwo nie tylko w tych setach, ale i w całej konfrontacji. Przy stanie 3:1 dla Alfy, zawodnicy uzyskali następujące wyniki: Krzyżostaniak/Kaczmarek 546, Polaszek 507.
Inauguracyjny mecz superligi mężczyzn zakończył się pewnym zwycięstwem zawodników Alfy- Vector w stosunku 8:0 (3425:3128). Jednakże nie można odmówić zawodnikom Tucholanki ambicji i woli walki w tej konfrontacji. Z pewnością są w stanie „urwać” punkty meczowe niejednej drużynie, a szczególnie groźni będą na swoim obiekcie. Cieszy na pewno dobra dyspozycja niektórych naszych zawodników, szczególnie że pod koniec miesiąca czeka nas wyjazd do Niemiec na Puchar Europy. Tam liczymy na udany występ naszego teamu, więc forma pozostałych graczy na te zawody powinna już być optymalna
Tuż po zakończonym meczu mężczyzn na torach pojawiła się płeć piękna. Mecz naprawdę mógł się podobać. Nie dość, że było w nim to co w sporcie najpiękniejsze, czyli walka do samego końca. To i doczekaliśmy się kilku przyzwoitych wyników.
W pierwszym bloku rywalizowały Ola Bonk z Darią Klunder oraz Marta Duszyńska z Karoliną Pietrowską. Marta, która od tego sezonu debiutuje w barwach naszego klubu i jest niewątpliwie dużym wzmocnieniem drużyny niestety swojego pierwszego startu w naszych barwach nie zaliczy do udanego. Dobrze dysponowana tego dnia Klunder ograła naszą zawodniczkę 1:3 (532:568), a jedyny punkt setowy udało się urwać tarnowiance na ostatnim torze.
W takim samym stosunku, tylko z korzyścią dla nas zakończył się pojedynek Oli z Darią – 3:1 (549:511). Co cieszy Ola potrafiła bronić wyniku w sumie strąconych kregli, co miało istotne znaczenie jak się później okazało w końcowej fazie meczu. Po pierwszej odsłonie meczu mieliśmy remis 1:1, z nieznaczną przewagą 2 kręgli alfianek.
Blok drugi to rywalizacja Izabeli Torki z Izabelą Szczukowską oraz Liwii Strzelczak z Aliną Pstrąg-Wiligała. Oba pojedynki były bardzo zacięte z remisem w setach. Iza naprzemiennie wygrywała tory z zawodniczką Tucholanki, lecz w ogólnym rozrachunku to ona triumfowała większą ilością strąconych kręgli (559:540).
Jednak najładniejszy i najbardziej wyrównany pojedynek rozegrały zawodniczki z sąsiednich torów . Tu także rywalizacja przeplatała się wygranymi w setach. Rozpoczęła od wygranego Liwia, a zakończyła Alina która rzutem „na taśmę” różnicą 4 kręgli pokonała naszą reprezentantkę 2:2 (557: 561).
Jednak ze zwycięstwa w meczu mogły się cieszyć nasze panie, które przy remisie 2:2 w pojedynkach były lepsze tego dnia od rywalek różnicą 17 kręgli.
A już za tydzień rozpoczynamy kolejny cykl Grand Prix Polski, a pierwszy turniej zostanie rozegrany w Lesznie. Liczymy na dobrą postawę naszych zawodniczek i zawodników.
/MG/
źródło: http://alfavector.kregle.net/