Artykuł
W piątej rundzie rozgrywek superligi kobiet i mężczyzn zespoły „Polonii 1912” Leszno odniosły wyjazdowe zwycięstwa w maksymalnych rozmiarach.
Panie w sobotę grały w Pucku z TPK Wejherowo występując w roli zdecydowanego faworyta i tak też się potoczył mecz na puckiej kręgielni. Zespół z Leszna zwyciężył 5:0 będąc skuteczniejszym o ponad 240 kręgli (1997:1754) i oddając rywalkom jedynie 1,5 punktu setowego (14,5:1,5).
Trudno opisywać generalnie jednostronny pojedynek. Żałować jednak należy, że obiekt chyba był średnio przygotowany. Leszczynianki już kilkakrotnie pokazały w Pucku, że można tam zagrać dość wysoko. Kinga Konopa jest rekordzistką obiektu z wynikiem 582 kręgli. Wcześniej rekord należał do Anny Chwastyniak (575). Tym razem tylko dwie zawodniczki przekroczyły barierę 500: w pierwszym bloku Joanna Lajtke z wynikiem 506, w drugim Kinga Konopa 527. Asia Lajtke rywalizowała z Karoliną Kwidzińską i wygrała 3:1 (506:447) chyba dość niespodziewanie przegrywając 2 kręglami seta nr 3. W pozostałych wygrywała swobodnie. Anna Chwastyniak trochę na własne życzenie męczyła się w dwóch pierwszych setach pojedynku z Pauliną Ptach minimalnie wygrywając w secie nr 1 i remisując w drugim. Później już było swobodniej ale bez błysku a wynik to 3,5:0,5 oraz 486:454.
W drugim bloku „polonistki” panowały niepodzielnie wygrywając pojedynki po 4:0. Zdobywająca kolejne doświadczenia Nicoletta Dudziak wypunktowała 4:0 Klaudię Krause-Jarzembińską przy wynikach 478:414. Szkoda, że Nika trochę pogubiła się w samej końcówce seta nr 3 i nie najlepiej zagrała ostatnią „30” bo spokojnie powinna zbić 500 kręgli. Kinga Konopa wypunktowała wysoko Karolinę Ehrlich 527:439 (i 4:0). Kinia znakomicie grała do pełnych. Zbiórki bez szału ale wygrana bez zagrożenia ze strony rywalki.
Panowie z „Polonii” także do zera wypunktowali rywala zza miedzy – „Start” Gostyń na jego obiekcie. „Poloniści” górowali zdecydowanie, zbili o ponad 200 kręgli więcej niż gospodarze (3488:3264) a wyrównanej walki zbyt wiele nie było. Najciekawsze pojedynki stoczyli Michał Szulc z Piotrem Mendyką i Bartosz Włodarczyk z Jędrzejem Michalakiem. Działo się to w pierwszej odsłonie meczu. „Buliś” prowadził już z „Bocianem” 2:0 ale dość sporo przewagi stracił na torze trzecim. Michał jednak nie dał sobie odebrać zwycięstwa, lepiej rozegrał ostatniego seta i wygrał 3:1 przy wynikach 597:584. Bartek Włodarczyk mocno musiał popracować by zdobyć punkt. Rywalizację z Jędrzejem Michalakiem „Włodarz” zaczął nie najlepiej przegrywając po 2 setach 0,5:1,5. Bartek zdołał jednak odwrócić losy pojedynku i wygrał ostatecznie 2,5:1,5 przy różnicy kilkunastu kręgli (561:546). Ostatni pojedynek pierwszego bloku nie miał dramaturgii. Filip Glapiak mimo wpadki w secie numer 2, spokojnie i wysoko wypunktował Adriana Zagatę 3:1 (566:491), dając tym samym zespołowi sporo komfortu dzięki wysokiej przewadze w kręglach.
Wszystkie pojedynki drugiej fazy meczu w Gostyniu zakończyły się zwycięstwami zawodników „Polonii” w stosunku 3:1. Mikołaj Piosik i Piotr Kieliba zaczęli grę gorzej od swych rywali – odpowiednio Karola Sellmanna i Leszka Chudzińskiego przegrywając sety otwierające ich pojedynki. Później jednak obaj byli już wyraźnie lepsi od swoich przeciwników. Piosik wypunktował Sellmanna 589:550 a Piotrek Kieliba rozpędził się do najlepszego wyniku meczu w Gostyniu i pokonał „Wasyla” 613:550. Więcej wyrównanej gry było w rywalizacji na torach pomiędzy Adrianem Szulcem a Kacprem Michalakiem ale i tu zawodnik z Leszna był górą w pojedynku wygrywając 562:543.
Za dwa tygodnie w 6 kolejce ligowej męski zespół „Polonii” zagra w Lesznie z mającą na koncie także komplet zwycięstw drużyną „Dziewiątki – Amiki” II Wronki. Tego samego dnia (8 listopada) „polonistki” będą podejmowały drużynę „Czarnej Kuli” Poznań.
źródło: http://polonia1912.pl/