Polski Serwis Kręglarski

Pierwszy mecz Polaków na Mistrzostwach Świata był dla nas kluczowy w kontekście tego, co zdziałamy w tym turnieju. Rywalem Polaków była Słowacja, która wystąpiła w bardzo mocnym składzie, złożonym głównie z zawodników Podbrezovej. Mecz w pierwszym bloku był dość wyrównany do pewnego momentu i wydawać się mogło przez dłuższą jego część, że możemy wyjść na prowadzenie 2:0. Jednak stało się inaczej, w decydującym momencie obu pojedynków Słowacy zachowali więcej zimnej krwi i to oni odnieśli zwycięstwa. Dodatkowo, najwyraźniej cała słowacka ekipa dostała „wiatru w żagle” i już do końca sromotnie punktowała naszych graczy.

Niestety w naszej drużynie nikomu nie udało się osiągnąć granicy 600 kręgli, co dobitnie świadczy o tym, że ten mecz Polakom się całkowicie nie udał. Najbliżej progu wyniku z szóstką na czele był Arkadiusz Stachecki – 599. Reszcie zabrakło już więcej.

Po przegranej 0:8 naszym pozostają dwa mecze. Drugi mecz mieliśmy rozegrać z Czarnogórą, która na turniej nie przyjechała. Z tego powodu we wtorek gramy z drużyną, złożoną z niemieckich zawodników. Musimy w tym meczu „towarzyskim” zagrać jednak uważnie – bo przykładowo takim zespół w konfrontacji z Serbami zagrał wynik łączny wyższy od tego co osiągnęli Polacy. Na koniec nasi gracze spotkają się z aktualnymi Mistrzami Świata – spodziewać się można srogiej lekcji, więc należy trzymać kciuki by nasi zagrali godnie i na pożegnanie postarali się o przyzwoity wynik łączny.

Naszym zdaniem Federacja Światowa powinna jednak rozważyć fakt, że z turnieju wycofują się różne kraje. Nie ma co kryć, że udział w turnieju jest drogi a formuła rozgrywania tego turnieju mogłaby być atrakcyjniejsza, bez angażowania wszystkich krajów do tak długiego pobytu na turnieju.